Hotel Adria

!!!Ważne!!!  Przeczytaj, zanim zdecydujesz się na wyjazd!!! Hotel to obraz nędzy i rozpaczy. Pamięta czasy PRLu i nie wiele się tu chyba zmieniło od tamtego czasu. Budynek wymaga gruntownej renowacji i zmiany podejścia do gości!!! Skandaliczne zaniechania higieny i panujących ogólnie warunków korzystania z usług hotelowych. Skrajne oszczędności na każdym kroku. Plusy: *Wygodne materace *Czysta łazienka ogólnodostępna przy górnym barze/restauracji *Ręczniki i dywanik w łazience wymieniane na czas *Taksówki wodne pływające z hotelu do Vela Luki Minusy: *Pokoje wymagające pilnego! remontu (szczególnie na drugim i trzecim piętrze) *Klimatyzacja działa, ale ledwo co daje rade * Część pokoi nie ma balkonu i wtedy goście mają widok z okna na skałę. W niektórych oknach brakuje klamek i nie ma możliwości ich otwarcia *Okna drewniane stare jak świat *Wysłużone, rozpadające się! wyposażenie łazienki: brak zatyczki w odpływie kabiny prysznicowej, czarny osad w toalecie, pęknięty plastik przy lampce nad lustrem, z której wystają kable, dziura w drzwiach, wypadająca kratka wentylacyjna z drzwi łazienki, uchwyt na słuchawkę prysznicową zepsuty (pod ciśnieniem słuchawka odpada od uchwytu i woda leje się po całym pomieszczeniu) *Prysznic z zasłonką - po kąpieli łazienka cała mokra *Nie działający wentylator w łazience *Robak zamieszkujący naszą łazienkę :) *Brak worków w śmietnikach w pokojach i łazienkach (rozumiem, że Panie sprzątające muszą rękami wyciągać nieczystości z kosza z pokoju i łazienki O_o) *"Wiatrak" w pokoju przy lampie luźny, po włączeniu baliśmy się, że się oderwie i obetnie nam głowy :) *Jedzenia mały wybór i kiepskiej jakości. Zdarzało się, że wychodziliśmy z obiadu/kolacji "głodni" *Nie można zjeść posiłku na tarasie, a na stołówce brak odpowiedniej klimatyzacji, więc na obiedzie jest duszno i ciepło jak w piekle *Obsługa krzyczy, gdy wynosi się cokolwiek ze stołówki *Na śniadaniach stary, skwaśniały serek twarogowy! *Soki i napoje z automatu okropne w smaku, chemiczne, sztuczne, z koncentratu. Po ich wypiciu zostaje dziwny osad na dnie szklanki, podejrzewam, że automat nieczyszczony od lat *Kawa i herbata tylko w czasie śniadania i od 16.00-17.00 - kawa z automatu bardzo niesmaczna, wręcz nie do wypicia *"Przekąski" to popcorn i suche ciastka podawane od 16-17 (dramat) *W barze od 10-22 napoje alkoholowe i bezalkoholowe lane tylko z automatu (jeden na cały hotel) w pewnym momencie zabrakło coli i soku jabłkowego. Wieczorem długie kolejki do owego automatu *W trakcie pobytu brakowało "coli", soku jabłkowego *Jedyny automat zepsuł się w trakcie pobytu *Piwo trzeba nalewać sobie samemu, mimo tego, że nalewak jest od strony baru i trzeba się gimnastykować, a pani "barmanka" stoi i patrzy *Kubki plastikowe myte ręcznie! przez Panią z baru i suszone na szmacie! To już szczyt bezczelności ze strony hotelu! Wyparzane w zmywarce jest na szczęście szkło * Wielu gości skarży się na problemy żołądkowe *Po kilku dniach p

Non metto 5 pallini perché, seppur non ho nulla da eccepire, qualcosa potrebbe essere migliorato. Tipo gli spazi comuni interni, un po' retro', ma anche tipici allo stesso tempo... :) E la colazione che termina un po' prestino, alle 9.30. Anche la sala, perché non aprirla di modo da poter uscire nel bellissimo terrazzo vista mare, invece di tenere le porte chiuse a chiave? Comunque abbiamo soggiornato 2 notti con la formula all inclusive in una camera bellissima vista mare. Piscina molto bella sul mare anch' essa, ottima l' opzione all inclusive. Noi eravamo in moto, se sei a piedi se decisamente fuori Vela Luka. Consigliato !

Wersja all inclusive- absolutnie odradzam, szczególnie jeśli jesteś wegetarianinem. Nigdy nie narzekam na jedzenie, ale tu jest okropne. Do wyboru 4 Dania mięsne z czego jedno rybne. Sałatki- większość z mięsem. Zawsze niesmaczne ziemniaki, o deserach nie wspomnę. Alkohol na all inclusive to piwo, wino i rakija. Żadnych drinków. Już po 2 dniu zupełnie zrezygnowaliśmy z posiłków hotelowych udając się do miasta - tam naprawdę super restauracje. Hotel z pięknymi widokami, położony w malowniczym miejscu. Tak jak pisano wcześniej- mocny PRL, ale to mi nie przeszkadza.