Premier Kraków Hotel

Hotel is pretty decent for the price. In terms of positives, the rooms are pretty good. The pool/ sauna are good. I've been to hotels with pools more like paddling pools, but this one you could actually swim lengths in. It was busy around the evening (5-8), but dead in the morning which meant I could have a nice relaxing swim. Reception were nice and helpful. Breakfast was decent enough, though a bit expensive in my opinion. The big downside for a visitor to Krakow is the hotel is in the middle of nowhere. Around 20 minutes in a taxi to the centre. There's a bus stop outside the hotel, but the only buses which stop there don't go to the centre meaning a connection is needed. Nearest small supermarket around a 7/8 minute walk and there's a big shopping mall 15 minutes by foot. I stayed for work so was happy enough. First time visitors to the city would be better off getting something closer/ better connected to the centre.

Nie mieliśmy wielkich oczekiwań, ale jednak 4 gwiazdki o czymś powinny świadczyć. Zaczęło się miło, obsługa sympatyczna. Potem zaczęło się sypać. Najpierw w pokoju było zimno, więc włączyliśmy klimatyzację na grzanie (bo nie ma w pokojach kaloryferów), po godzinie temperatura się nie zmieniła, jedynie głośno chodził wiatrak i czuć było na maksa wyschnięte powietrze. W międzyczasie poprosiliśmy na recepcji o szlafroki na basen oraz dodatkowe poduszki, miały zostać przyniesione do pokoju w przeciągu 20 minut. Po 40 minutach poszliśmy na recepcję i dopiero tam Pani recepcjonistka musiała sama szlafroki przynieść. Poinformowaliśmy również, że chyba nie działa grzanie, zostaliśmy przeniesieni od razu do innego pokoju, więc przynajmniej to na plus. Basen bardzo kiepski, dość zimny (i woda, i powietrze), pewnie dlatego tłumy w saunie. Cała podłoga pozalewana wychlapaną wodą, pani ratownik siedzi i czeka chyba aż ktoś się poślizgnie... Leżaki tragicznie niewygodne, po 15 minutach tyłek drętwiał. Ogólnie strefa rekreacyjna zrobiona na odpier chyba tylko po to, żeby była ta dodatkowa gwiazdka. Ściany i drzwi w hotelu bez żadnego wygłuszenia. Do północy słuchaliśmy jak po korytarzu biegają dzieci i krzyczą, rano obudziły nas również te same dźwięki. Śniadanie w formie bufetu. Jak za 60 zł, to baaardzo liche. Ogólnie "restauracja" hotelowa bardziej przypomina stołówkę, same stoły 8-10 osobowe. Głośno i tłoczno. Mały wybór jedzenia, jego wygląd średnio apetyczny, wątpliwa jakość. Nie polecam. Hotel z tych, co ujdą tylko jeśli przyjeżdżacie się wyłącznie przespać. Nie mam zastrzeżeń co do czystości, jedynie wystój już zajeżdża komuną.

The biggest problem with this hotel is the staff's attitude... They make you feel as if you are an annoyance to them. They turn lights down before the breakfast has officially finished as if to say "leave now" and when asked to turn the lights back up, they reply "oh, you cannot see, can you?!" - shocking!!! They don't make eye contact and have a terrible manner and walk around with a scowl. I think the more experienced staff/floor managers do a great disservice to the younger members of the team by discouraging hospitable behaviour (e.g. telling them to ignore a guest's request to refill a juice machine because "breakfast is finishing in 5 minutes anyway"... so who cares about the paying guests, right?!). Housekeeping is a joke as they either don't turn up or create an illusion of having been there (e.g. folding a wet towel and placing it as if it was fresh, not replacing dirty glasses). The interior of the hotel rooms is dated (shabby wallpaper, bathroom fan and the fridge not working), but I guess you could live with that if the staff were welcoming and friendly - they really are not (with an exception of one receptionist and a chap behind the bar - the rest just need a long, hard look at themselves in the mirror; they are clearly unhappy about something but taking it out on their guests is not the answer!